Często rozmawiając z przyjaciółmi wracamy do smaków z lat dziecięcych i potraw przygotowywanych przez nasze babcie i mamy. Tak się stało i tym razem. Rozmawiając o wspaniałym chlebie z małych, prywatnych piekarni, po których już nie ma śladu i ubolewając, że nasze dzieci nie znają smaku prawdziwego polskiego chleba, przypomniało mi się jak mój dziadek przygotowywał słoninę. Częstował nią wszystkich, podając z pysznym żytnim chlebem i aromatycznymi kiszonymi ogórkami.
Słonina musi być jak najgrubsza, a wiem z doświadczenia, że ciężko taką znaleźć, ale jeśli się uda...
Słonina musi być jak najgrubsza, a wiem z doświadczenia, że ciężko taką znaleźć, ale jeśli się uda...
Potrzebujemy:
1/2 kg słoniny
1 kg soli kamiennej
1 łyżeczkę czarnego pieprzu
1 łyżeczkę ziela angielskiego
kilka liści laurowych
1 łyżeczkę majeranku
1/2 łyżeczki kminku
1/2 łyżeczki ostrej papryki
kilka ząbków czosnku
kamienny pojemnik, do którego zmieści się słonina
1 łyżeczkę czarnego pieprzu
1 łyżeczkę ziela angielskiego
kilka liści laurowych
1 łyżeczkę majeranku
1/2 łyżeczki kminku
1/2 łyżeczki ostrej papryki
kilka ząbków czosnku
kamienny pojemnik, do którego zmieści się słonina
Wszystkie przyprawy ucieramy w moździeżu i bardzo dokładnie nacieramy nimi słoninę.
Do pojemnika wsypujemy 1/3 soli. Wkładamy słoninę i zasypujemy resztą soli. Słonina musi być całkowicie przykryta. Przykrywamy pojemnik i wstawiamy na dół do lodówki na minimum 2 tygodnie. Po tym czasie słonina będzie aromatyczna i rozpływająca się w ustach.
Do pojemnika wsypujemy 1/3 soli. Wkładamy słoninę i zasypujemy resztą soli. Słonina musi być całkowicie przykryta. Przykrywamy pojemnik i wstawiamy na dół do lodówki na minimum 2 tygodnie. Po tym czasie słonina będzie aromatyczna i rozpływająca się w ustach.
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz